wybierz język:

pod wezwaniem

Podwyższenia Krzyża Świętego

<< POWRÓT



(2008-06-27) Radość i smutek…

Po miesięcznej przerwie wybraliśmy się znowu na wyspę o nazwie Chilwa. Tym razem było jeszcze bardziej zimno jak poprzednio, wiatr wiał od wody i nad ranem trudno było wygrzebać się z pościeli, niemniej po wschodzie słońca, można było się ogrzać jego ciepłem. Czas naszego pobytu to praca duszpasterska w dwóch kaplicach (chrzty katechumenów i małych dzieci, pierwsza komunia i przygotowanie do ślubów przy następnym spotkaniu) i myślimy, że spędzone tam dni nie poszły na marne. I to jest nasza radość.
A smutek jest widoczny na zdjęciach. W drugim dniu naszego pobytu, tuż obok naszej kaplicy spłonął dom jednej rodziny i wszystko, co było wewnątrz poszybowało z dymem. Można powiedzieć cały dorobek życia. Jeśli chodzi o ogień nasi ludzie są bezradni a może to i mądrość, że słomiany dach zawali się w każdej chwili i lepiej żyć jak ryzykować wyniesieniem kilku rzeczy.