wybierz język:

pod wezwaniem

Podwyższenia Krzyża Świętego

(2010-08-03) W Mpunde…

Na misji w Mpunde, nasze panie z Katolickiej Organizacji Kobiet rozpoczęły świętowanie 50 lat. Od czwartku do niedzieli były one naszymi gośćmi i trochę inaczej wyglądało otoczenie wokół naszego kościoła i domu. Tak wiele kobiet razem nikt tutaj wcześniej nie widział, bo można ich było naliczyć prawie 400. Gdyby dodać jeszcze małe dzieci z którymi przyszły to oczywiście liczba o wiele wzrośnie. Sam pobyt przed główną uroczystością niedzielną wykorzystały na przedpołudniowe spotkania formacyjne by po obiedzie i odpoczynku rozpocząć czas na skecze, przedstawienia oraz oczywiste na sport. Msza Św. kończyła codzienne spotkania. Jeśli chodzi o sport to tutaj starsze panie zasiadły jako dostojne matrony do kibicowania a młodsze uwijały się na boisku, ku radości jednych i posępnych min drugich. Na formacyjne spotkania zaprosiliśmy ks. Aleksa z Kabwe i siostrę Tomasinę z Lusaki, a w niedziele jako główny celebrans wystąpił ks. Lenart , profesor i wychowawca z Seminarium Duchownego w Lusace. W ten to sposób daliśmy możliwość paniom by w nauce jak i modlitwie zapomniały na chwile o białych twarzach a pobyły razem tylko w gronie...więcej >>

(2010-07-12) U Czarnej Madonny w Butwa

25 maja minęło trzydzieści lat od poświęcenia kościoła w Butwa, kaplicy oddalonej ponad 30 kilometrów od Mpunde. Jest to piękny, acz nietypowy kościół, zbudowany inaczej niż pozostałe kaplice. Wewnątrz ogromnej, zwłaszcza jak na buszowe warunki, świątyni rosną trzy palmy (były cztery, ale jedna obraziła się na pozostałe i uschła), a niewielkie zadaszenie jest tylko po dwóch stronach budynku. Budowniczym był śp. ks. Franciszek Klimosz, który tutaj pracował prawie 10 lat. On też sprowadził do kościoła duży i piękny obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Jak dzisiaj, w czasie świętowania 50-lecia naszej misji, wspomniał jeden z naszych parafian, ks. Franciszek pragnął, aby kościół był pod wezwaniem Black Madonna - Czarnej Madonny, lecz zgody na to nie wyraził ówczesny Arcybiskup Lusaki Emmanuel Milingo i tak oto kościół jest pod wezwaniem Matki Bożej. Pamiętamy także, że dedykowany był również Błogosławionemu Maksymilianowi Kolbe. I dzisiaj, 11 lipca, w Butwa wraz z parafianami z innych pięciu kaplic celebrowaliśmy złoty jubileusz naszej misji. Jesteśmy dumni, ze blisko 900 ludzi zgromadziło się na msze świętą,...więcej >>

(2010-07-04) Uroczysty jubileusz w Imansa.

Tym razem świętowaliśmy na świeżym powietrzu w cieniu drzew. Ściany polowej świątyni zrobiono z trawy a ołtarz ustawiono na kopcu termitów. Zgromadzonych naliczyliśmy ponad 350 osób. Warto nadmienić, że w Imansa jest murowana kaplica ufundowana przez Pana Józefa Bafię z Chicago/USA. Za ten dar jeszcze raz pragniemy podziękować Panu Józefowi i zapewnić o naszej wdzięczności i modlitwie.więcej >>

(2010-06-22) Do Godziszowiaków...

Prawda jest, że przez mój pobyt w Zambii, od wielu już lat przyczyniam się do niższej frekwencji głosujących w Godziszowie, gdzie jestem zameldowany na pobyt stały. Chociaż w ubiegłym roku miałem możliwość oddania głosu do Europarlamentu. Jak wtedy napisano o naszej wiosce „w najbardziej eurosceptycznej” miejscowości w Polsce. www.youtube.com/watch?v=SwP7B4ysOUQ A dzisiaj otrzymałem wiele wiadomości z tytułem: przeczytaj sobie o twoim Godziszowie. Wiec przeczytałem i tylko Adam chodzi smutny, że nikt nie pisze o jego słynnym Pułtusku. Pozdrawiamy z Adamem mieszkańców Godziszowa, www.parafiagodziszow.net jak i gminy, życzymy im jeszcze większej frekwencji w drugiej turze. więcej >>

(2010-06-20) Świętowanie w Chimwala

W miejscowości Chimwala razem z parafianami z 6 kaplic po raz drugi celebrowaliśmy jubileusz naszej misji. Wszystkich zgromadzonych było ponad 700 osób. Tutaj uroczystość miała jeszcze dodatkowy aspekt, gdyż mieszkańcy tej kaplicy pamiętają polskich jezuitów i założoną przez nich szkołę podstawową w miejscowości Mulola w 1931 roku. Ojciec Sieminski był pierwszym misjonarzem wspominanym przez nich. Już wtedy nasi ludzie mieli problem z wymawianiem polskich nazwisk bo jak napisali był to ojciec „Simisk”. Innym często wspominanym misjonarzem był ojciec Stanisław Nowicki. Dla wszystkich był znany jako „Cimukoshi” czyli „długa szyja”. Ojciec Froch to dla nich „Froku”. Potem byli inni. Przez prawie trzydzieści lat dojeżdżali do Mulola ponad sześćdziesiąt kilometrów z niewielkiego miasteczka Kabwe. W 1960 roku ojciec Andrzej Żyłka osiadł na stałe w Mpunde. Piętnaście lat temu postawiliśmy tam dużą kaplice i w niej zgromadzili się wierni na celebrację. Jako dar wdzięczności za kapłańską posługę otrzymaliśmy słodkie ziemniaki, orzeszki ziemne, dynie i kozę. więcej >>